U mojego znajomego została zdiagnozowana choroba Parkinsona i jego rodzina jest tym faktem
mocno zaniepokojona. Ma on jedynie 62 lata i zawsze był aktywną, odnoszącą sukcesy
zawodowe osobą. Słyszałem o najnowszych metodach stymulacji elektrycznej i zastanawiam się,
czy wspominać o nich jego żonie.
Choroba Parkinsona to ciężkie zaburzenie, które staje się coraz bardziej powszechne, wraz ze
starzeniem się społeczeństwa. Naukowcy szacują, że do roku 2030 liczba osób cierpiących na tą
chorobę wzrośnie dwukrotnie.
Dla wielu zażywanie leku o nazwie Lewodopa okazało się być niezwykle skuteczne –
zaowocowało zmniejszeniem motorycznych odruchów drżenia, spowolnieniem usztywnienia
ruchów oraz zatrzymaniem zmian rysów twarzy. W zaawansowanym stadium choroby rosnącym
problemem staje się jednak zmienność sprawności ruchowej. Jednej trzeciej przypadków choroby
Parkinsona towarzyszy również demencja. Lekarze sugerują, że zwiększenie sprawności
motorycznej może skutecznie opóźnić początek takiego schorzenia.
Przez wiele lat naukowcy eksperymentowali ze stymulacją niskowzgórzowej części mózgu.
Pierwsza elektryczna stymulacja ludzkiego mózgu została przeprowadzona przez nadwornego
lekarza cesarza Kludiusza – Scribaniusa Largusa. Używał on ryby elektrycznej z gatunku
drętwokształtnych do leczenia bólu głowy i artretyzmu w 50 roku naszej ery.
Gdy generowanie prądu elektrycznego stało się możliwe pod koniec XVIII wieku, pojawiły się
również nowe pomysły jego wykorzystania. Pacjenci z chorobą Parkinsona stali się głównym
celem badań.
We wrześniu 2014 roku, Alim-Louis Benabid (neurochirurg ze szpitala uniwersyteckiego Grenoble
w Paryżu) oraz Mahlon DeLong (neurolog ze szkoły medycznej Emory w Stanach Zjednoczonych)
zostali nagrodzeni Nagrodą im. Alberta Laskera w dziedzinie klinicznych badań medycznych. Ich
badanie oraz jego przełożenie na praktykę kliniczną polepszyło poziom życia dziesiątkom tysięcy
chorych na Parkinsona.
Szacuje się, że w samych Stanach Zjednoczonych 1-2% osób w wieku powyżej 60 lat zostaje
dotkniętych chorobą Parkinsona, natomiast 7-10 milionów ludzi na całym świecie żyje z tą
chorobą. Zmiana naturalnych rysów twarzy, osłabienie głosu, drżenie ciała, drobny charakter
pisma, sztywniejące ciało i problemy z zachowaniem równowagi oraz powłóczenie nogami nie są
jedynymi objawami choroby Parkinsona. Depresja, niepokój, zaburzenia snu (nie mówiąc już o
tym, że obce osoby mogą być niegrzeczne, sugerując, że chora osoba cierpi na niedorozwój
umysłowy) mogą również być dodatkowymi problemami chorego.
Zanim Lewodopa została wynaleziona, życie osób z chorobą Parkinsona było istnym koszmarem.
Problemem pozostaje jednak fakt, że podczas jej stosowania, często pojawia się okres refrakcji.
Oznacza to, że chory odnosi wrażenie, jakoby lek przestał działać.
Benabid i DeLong wspólnie z innymi lekarzami wykonywali próby z wykorzystaniem sond
elektrycznych i przesyłaniem rytmicznych, elektrycznych ładunków w określone obszary mózgu
(zwane niskowzgórzem układu nerwowego), które pomagały uregulować sprawność ruchową.
Rytmy o niskiej częstotliwości pogarszały drżenie, ale rytmy o większej częstotliwości zmniejszały
je. Dzięki indywidualizacji bodźców i wykorzystywaniu szczegółowych metod badawczych, Ci dwaj
naukowcy opracowali protokoły postępowania, które później stosowane były przez innych, aby
odtworzyć i ponownie otrzymać ich wyniki badań.
Nie wiadomo jeszcze czy organizm wywoła reakcje obronne na tą stymulację. Jak do tej pory
odnotowano wzrost myśli i prób samobójczych u pacjentów leczonych tą metodą, jednakże
medyczne zespoły wielodyscyplinarne, używając tej metody, często bywają niezwykle skuteczne,
osiągając zadziwiająco dobre rezultaty.
Za wszelką cenę porozmawiaj z żoną swojego kolegi i przekonaj ją, aby nie zamykała się na
możliwość podjęcia takiej terapii. Jako, że jest to nowatorskie leczenie, z wieloma aspektami,
które jeszcze nie zostały odkryte, ważnym jest, aby jej mąż był leczony w zaawansowanych
instytucjach medycznych. Terapia zwana Głęboką Stymulacją Mózgu (DBS, ang. Deep-brain
stimulation) zapowiada nową erę w radzeniu sobie z chorobą Parkinsona, a przynajmniej z
okresem remisji choroby, co może zaowocować dużym komfortem dla pacjenta. W niedługim
czasie uwaga naukowców skupi się na możliwościach zastosowania tej terapii również w
przypadkach innych chorób neurologicznych.
Artykuł Petera N. Landlessa i Allana R. Hadnysidesa z miesięcznika „Adventist World”
Tłumaczenie: Adam Kurz 07.12.2015